Trend jest stosunkowo nowy, nie ma więc jeszcze zbyt wielu badań, które potwierdzałyby korzyści z uczenia się (bądź uczenia innych) w miejscach prowadzonych według takiej formuły. Jest to też dość złożone zjawisko: istnieje wiele form organizacyjnych, typów działalności, rodzajów wyposażenia, obszarów tematycznych, instytucji i organizacji prowadzących makerspace. Byłoby więc dużym wyzwaniem zorganizowanie i przeprowadzenie badania opisującego ten nurt jako pewną jednoznacznie rozumianą całość. Jest nawet kłopot z nazwaniem tej całości, przynajmniej w języku polskim :). Brakuje nam zgrabnego i niebudzącego wątpliwości terminu, którego można by używać analogicznie do angielskiego „makerpace” (stosowanego powszechnie, mimo że miejsca, o których mowa, to nie zawsze i nie tylko dosłownie rozumiane „makerspace”).
W rozeznaniu się, jak to może działać i jakie korzyści edukacyjne przynosić, mogą nam pomóc badania realizowane lokalnie w konkretnych miejscach. Przykład znajdziemy w tekście pt. Are They Really Learning? A Case Study of a School Library Makerspace. Artykuł został poświęcony badaniom przeprowadzonym jesienią 2014 roku w bibliotece szkolnej w miejscowości Norman, w stanie Oklahoma (USA). Badacze postawili sobie następujące pytania:
- W jaki sposób użytkownicy makerspace zdobywają wiedzę i umiejętności?
- Czego konkretnie się uczą?
- Jakie napotykają wyzwania?
- Jakie są ich potrzeby edukacyjne?
- Jakie wyzwania napotykają nauczyciele (lub inni edukatorzy prowadzący makerspace)?
Formułę "makerspace" zastosowano w bibliotece szkolnej w Norman organizując klub dla uczniów zainteresowanych meteorologią i klimatem. Miejsce wyposażono w sprzęt i programy do tworzenia i edycji grafiki, filmów i muzyki, specjalistyczne oprogramowanie (m.in. do projektowania w 3D) oraz drukarkę 3D. Meteorologia to ważna dziedzina w Oklahomie – stanie często nawiedzanym przez tornada. Jest przedmiotem badań na tamtejszym uniwersytecie, zajmują się nim też miejscowe instytucje i organizacje. Klub powstał przy wsparciu finansowym organizacji Institute of Museum and Library Services, we współpracy z Uniwersytetem Stanu Oklahoma i stanową instytucją badawczą Oklahoma Climatological Survey.
W przeciwieństwie do większości bibliotecznych "makerspace’ów", mających raczej otwarty charakter, do klubu w Norman należało się formalnie zgłosić i otrzymać rekomendację nauczycieli (przyjęto 19 uczniów, w tym 10 chłopców i 9 dziewcząt). Opiekunami i mentorami klubowiczów zostali nauczyciele, bibliotekarze i badacze z Uniwersytetu Stanu Oklahoma. Organizacja i działalność makerspace były więc nieco bardziej sformalizowane niż zazwyczaj w przypadku tego typu miejsc (choć dzięki temu przeprowadzenie badań mogło być łatwiejsze), niemniej jednak uczniowie byli od początku zaangażowani w proces przygotowywania klubu, mieli wpływ na formę i tematykę zajęć oraz na ich przebieg.
Członkowie klubu spotykali się po szkole raz w tygodniu przez trzy miesiące. Brali udział w dwugodzinnych zajęciach, podczas których uczyli się modelowania i druku 3D, projektowania grafiki, tworzenia i edycji filmów i muzyki. Odwiedzali miejscowe instytucje i organizacje zajmujące się meteorologią i pracowali nad własnymi projektami - indywidualnymi i zespołowymi - które sami wybierali. Formalności związane z nauką czy nauczaniem zredukowano do minimum: jedynym zadaniem uzgodnionym jako obowiązkowe było prowadzenie „dzienniczków”, w których klubowicze zapisywali swoje przemyślenia i odnotowywali postępy w nauce.
Na koniec roku szkolnego odbyło się podsumowanie działań klubu i wtedy uczestnicy zaprezentowali szerszej publiczności (rodzicom, nauczycielom, mieszkańcom) swoje projekty. Były wśród nich: strona WWW o pogodzie przygotowana dla dzieci, internetowa prognoza pogody dla szkoły, filmy instruktażowe dla mieszkańców, prace artystyczne (komiksy), nagrania wideo „pogodynek”, urządzenie do pomiaru deszczu i wydrukowany w 3D prototyp schronu przed burzą dla właścicieli domowych zwierząt.
Więcej informacji o projektach klubu znajduje się na tej stronie.
Realizatorzy badania wykorzystali różne źródła danych: dzienniczki klubowiczów, filmy dokumentujące ich działania, ankiety i wywiady, obserwację. Wnioski z badań są następujące:
1. W jaki sposób użytkownicy makerspace zdobywają wiedzę i umiejętności?
Członkowie klubu uczyli się na 3 sposoby:
- poprzez działanie (realizację własnych, praktycznych i twórczych projektów, metodę prób i błędów, wielokrotne powtarzanie aż do skutku),
- poprzez samodzielne poszukiwanie informacji (korzystanie z dostępnych w Internecie poradników, samouczków, filmów instruktażowych dotyczących obsługi konkretnego programu czy urządzenia, źródeł informacji specjalistycznych i naukowych, samodzielne sprawdzanie rzetelności i prawdziwości informacji)
- od siebie nawzajem i w zespole (obecni na zajęciach nauczyciele występowali w roli ekspertów, służyli wiedzą, lecz nie instruowali, co należy robić).
2. Czego konkretnie się uczą?
Umiejętności, które zdobyli klubowicze z Norman, wymieniane są jako kluczowe i niezbędne, by móc osiągać sukcesy w życiu zawodowym, osobistym i społecznym w XXI wieku. Badacze nawiązali do amerykańskiego projektu P21 – Partnership for 21st Century Learning, w ramach którego powstała wizja kształcenia młodzieży, odpowiadająca wyzwaniom współczesnego świata - wiedza i umiejętności, jakie zdobyli w makerspace członkowie klubu należały to wszystkich czterech kategorii wymienionych w tej wizji:
- umiejętności przydatne w życiu zawodowym i osobistym: stawianie celów, inicjowanie i realizacja projektów, monitorowanie postępów, samoocena, współpraca w zespole, współdziałanie z osobami pochodzącymi z innych środowisk, mających inny styl pracy i uczenia się, elastyczność, przystosowanie się do zmiennych warunków, zarządzanie projektami i prezentacja ich efektów projektów,
- kreatywność, krytyczne myślenie, innowacyjne podejście: projekty zrealizowane przez członków klubu powstały w odpowiedzi na potrzeby społeczności i przynajmniej część z nich może pomóc pokonać trudności, jakich doświadcza ta społeczność,
- umiejętności technologiczne i medialne: posługiwanie się konkretnymi narzędziami i usługami, wyszukiwanie informacji, ich selekcja, ocena i wykorzystanie,
- kluczowe dziedziny: dziedziną, którą przede wszystkim zajmowali się klubowicze, była meteorologia, lecz niejako przy okazji zdobywali wiedzę także z zakresu nauk określanych akronimem STEM (nauki przyrodnicze, technologia, inżynieria, matematyka), a także odkrywali, jakie znaczenie mają te dziedziny w codziennym życiu i problemach społeczności.
3. Jakie napotykają wyzwania?
Uczniowie wymieniali następujące problemy i przeszkody w nauce:
- kłopoty techniczne (błędy, usterki, niedziałające programy itp.),
- oprogramowanie nieprzyjazne dla użytkowników, trudne w obsłudze,
- trudności ze znalezieniem konkretnych informacji lub ustaleniem ich prawdziwości (np. gdy różne dostępne dane były ze sobą sprzeczne), konieczność samodzielnej weryfikacji danych, ich oceny i wyboru,
- problem z wymyśleniem lub wyborem własnego projektu.
Nauczyciele, natomiast, zwrócili uwagę na trudności, jakie uczniowie mieli z formułowaniem wniosków i w ogóle z wypowiadaniem się na piśmie – znacznie łatwiej przychodziło im ustne odpowiadanie na pytania podczas wywiadów. Aby ułatwić klubowiczom samoocenę i refleksję na temat ich postępów, dano im wybór formy "dziennika": mógł to być także blog, rysunki czy wypowiedź przed kamerą.
4. Jakie są ich potrzeby edukacyjne?
Uczniowie odpowiadali na pytania między innymi o to, co podobało im się w makerspace, a co chcieliby zmienić. Pozytywnie oceniali nieformalny charakter nauki i to, że mieli wpływ na organizację i przebieg zajęć w klubie. Podobało im sie wyposażenie (sprzęt, zasoby, technologie), kontakty towarzyskie, wycieczki i przekąski. Zauważali, że mieli zbyt mało czasu na realizację projektów, a zawężenie tematyki przewodniej klubu (meteorologia) postrzegali jako ograniczające.
5. Jakie wyzwania napotykają nauczyciele (lub inni edukatorzy prowadzący makerspace)?
Wyzwaniem dla nauczycieli była facylitacja procesu uczenia się w formule makerspace. Przyzwyczajeni do reguł panujących w szkole postrzegali taki proces jako zbyt chaotyczny. Atmosfera w klubie na ogół była luźna i nie wyglądało na to, że ktokolwiek czegokolwiek się uczy, co było dla nauczycieli nieco frustrujące. Zgodnie z przyjętym zasadami nie pomagali i nie reagowali w przypadku napotykanych problemów pozwalając, by uczniowie samodzielnie znajdywali ich rozwiązania (z wyjątkiem sytuacji, w których klubowicze sami zwracali się do nich z pytaniami jako do ekspertów). Nie było dla nich jasne, czy taka postawa jest zawsze właściwa, czy czasem nie powinni jednak interweniować. Podobnie jak klubowicze, również nauczyciele uważali, że na realizację projektów było zbyt mało czasu, czego efektem było zaniedbanie niektórych umiejętności (np. wypowiedzi pisemnych). Jednak już po publicznej prezentacji projektów nauczyciele przyznawali, że byli pod dużym wrażeniem zarówno samych projektów, jak i wiedzy oraz umiejętności, które uczniowie zdobyli w klubie.
Ponadto badania wykazały, że członkowie klubu nie tylko poszerzyli swoją wiedzę na konkretne tematy i nauczyli się wielu praktycznych rzeczy, ale też dowiedzieli się więcej o samym procesie uczenia się, odkryli własne style uczenia się, a także stali się bardziej pewni siebie prezentując publicznie swoje osiągnięcia.