Tematyka konferencji poświęcona była nowoczesnym i innowacyjnym usługom bibliotek publicznych, promocji dobrych praktyk, a także rozważaniom na temat przyszłości bibliotek
i zawodu bibliotekarza. Zaproponowano kilka tematów przewodnich do wykładów, warsztatów oraz dyskusji:
- współtworzenie zasobów,
- innowacyjność usług bibliotecznych,
- biblioteki a kultura młodzieży,
- projektowanie budynków i wnętrz bibliotecznych,
- interaktywne biblioteczne przestrzenie,
- kompetencje bibliotekarzy,
- biblioteki a budowanie społeczności,
- kreatywność i uczenie się.
Konferencja została zorganizowana według formuły „un-conference”, nie za dobrze jeszcze znanej w Polsce, choć prowadzono już w naszym kraju podobne eksperymenty (np. poznański Barcamp).
„Un-conference” to – w dużym uproszczeniu – „konferencja”, której program przygotowywany jest przez jej uczestników. W przypadku Next Library wyglądało to następująco:
- mniej więcej miesiąc przed planowanym rozpoczęciem konferencji organizatorzy uruchomili serwis społecznościowy na platformie CrowdVine; w serwisie pojawił się ramowy program wraz z otwartymi sesjami, które uczestnicy mogli „zagospodarowywać” zgodnie z podanymi tematami przewodnimi;
- CrowdVine umożliwia „społecznościową” i "Web 2.0 – ową" obsługę konferencji – uczestnicy założyli swoje profile, zamieścili informacje o sobie i rozpoczęli budowę sieci kontaktów (mieliśmy do dyspozycji następujące opcje: „chcę poznać…”, „jestem przyjacielem…”, „jestem fanem…”);
- po zaproponowaniu przez uczestnika (grupy uczestników) tematu otwartej sesji pozostali uczestnicy mogli się na tę sesję wirtualnie zapisać, co umożliwiało natychmiastowy monitoring zainteresowania danym tematem;
- w trakcie konferencji serwis służył do zamieszczania uwag, wypowiedzi czy prowadzenia dalszych dyskusji na tematy związane z poszczególnymi sesjami;
- zarówno organizatorzy, jak i uczestnicy proponowali różne formy uczestnictwa w konferencji: wykłady prelegentów, sesje 9-minutowych prezentacji (krótkie prezentacje PowerPoint oraz prelekcje zwykle poświęcone wybranym projektom czy wydarzeniom), sesje plakatowe, warsztaty praktyczne, burze mózgów, wywiady, dyskusje panelowe;
- możliwe było łączenie kilku form uczestnictwa, np. prelekcja + dyskusja, 9-minutowa prezentacja + sesja plakatowa, prezentacja projektu (w postaci filmów video) + wywiady z uczestnikami;
- nie wypadało być biernym odbiorcą – uczestnik biorący udział w danej sesji najczęściej sam zabierał głos, mógł też oczekiwać, że prędzej czy później zostanie wyrwany do odpowiedzi;
- w trakcie wykładów uczestnicy posiadający notebooki przesyłali kometarze w czasie rzeczywistym oraz pytania do prelegentów za pośrednicwem serwisu mikroblogowego Twitter; pytania i uwagi były wyświetlane na ekranie, co dawało prelegentom możliwość natychmiastowej odpowiedzi;
- przygotowane przez organizatorów „energetyzujące” gry i zabawy społeczne niejako wymuszały i podtrzymywały integrację oraz komunikację pomiędzy uczestnikami;
- prezentacje z konferencji zostały publikowane w serwisie SlideShare, a robione przez uczestników zdjęcia – w serwisie Flickr.
Organizatorzy przedstawili także uczestnikom zasady un-conference. Zasady te w języku oryginalnym można przeczytać na Special Libraries Association Un-Conference Wiki. W języku polskim wyglądają one mniej wiecej tak:
- ktokolwiek pojawi się na sesji, jest „na miejscu” i ma prawo tu być;
- cokolwiek się wydarzy, jest to właśnie to, co miało się wydarzyć;
- cokolwiek się zaczyna, jest to właściwy czas, by się zaczęło;
- jeśli coś się zakończyło, to jest to już koniec.
Program Next Library, a przynajmniej te ciekawsze wystąpienia, sesje i projekty, zasługują na poświęcenie im miejsca w osobnych postach. Tu dodam jeszcze, że un-conference – przynajmniej w wydaniu duńskim – jest w moim odczuciu znakomitym pomysłem umożliwiającym nie tylko na nawiązanie kontaktów, wymianę doświadczeń czy promocję własnych projektów. To co działo się podczas Next Library, wywoływało u uczestników niezwykle pozytywny ferment, motywowało do działania, stymulowało dyskusję i pozwalało spojrzeć z innej perspektywy na wiele spraw związanych z naszym zawodem. Być może dlatego, że ta akurat konferencja zgromadziła uczestników z niemal całego świata (20 krajów, 5 kontynentów), niemniej jednak gorąco polecam formułę un-conference i mam nadzieję, że z czasem przyjmie się także w naszym kraju.
Helene Blowers - autorka bloga LibraryBytes oraz programu szkoleniowego Learning 2.0: 23 Things przedstawia historię "bibliotecznego" feniksa
Prelegenci (Helene Blowers, Jens Thorhauge, Gene Tan) odpowiadają na pytania i uwagi publiczności zadane za pomocą Twittera
W czasie swojej sesji autorzy projektu ShanachieTour z DOK Library Concept Center (Delft) rozmawiają za pomocą Skype'a z Michaelem Stephensem - autorem bloga "Tame the Web" i znanym propagatorem Web 2.0 w bibliotekach
Nowoczesna "stara" biblioteka w Aarhus - tak już przestarzała, że obecnie budowana jest nowa - na miarę XXI, XXII i kolejnych wieków...
Charakterystyczne dla duńskich bibliotek luz, komfort i wygoda - także w Aarhus
Biblioteka publiczna w Aarhus - od frontu
Konferencja (bibliotekarska) niezwykła choćby z powodu liczby uczestników płci męskiej ;)
Nie byłam jeszcze w kraju bardziej przyjaznym dla rowerzystów...
Parking dla rowerów. Made in Denmark
2 komentarze:
bardzo ciekawe, dzieki
Bardzo się cieszę, że istnieje ten blog. Fascynujące są biblioteki w Danii , np. w Hjørring czy też opisywana w tym artykule. Pomysł na konferencję piękny. I tak sobie kombinuję, jakby choć część z tych pomysłów przeszczepić na grunt polski. Zastanawiamy się nad przyszłośćią bibliotek, a jest to pewnie droga, którą idą m.in. biblioteki skandynawskie.
pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz